Próbowano zbadać, czy jesteśmy w stanie zbadać czy skręcony staw skokowy po urazie jest stabilny czy nie.
Ciekawe jest to, że próbujemy badać coś (stabilność) czego kryteria są niespójne ale trudno. Na coś te granty trzeba wydawać.
Przeprowadzono metaanalizę badań, włączono ich sześć. Sprawdzono 512 uczestników których poddano 13 testom klinicznym.
Jeśli chodzi o trafność (wiemy że coś się dzieje ale nie wiemy co), bardzo wysoki wskaźnik miało badanie palpacyjne. Miało ono 95% szans na to, że coś wykryjemy. To bardzo budujące, szczególnie że fizjoterapia się na tym właśnie opiera. Oprócz tego, zgięcie grzbietowe stopy dało 75% szans na to, że coś wykryjemy. Dalej nie wiemy co to jest, ale wiemy że coś jest.
Testami o największej rzetelności na skręcony staw skokowy były: - squeeze test, czyli test kompresji kości podudzia (bada on uszkodzenie więzozrostu piszczelowo strzałkowego co wpływa na niestabilność stawu skokowego). Ma on rzetelność 85%. - rotacja zewnątrzna, która miała rzetelność 75%.
Żaden test nie miał zarówno wysokiej trafności jak i wysokiej rzetelności.
Autorzy badania sugerują, że powinno się owe wyniki podpierać badaniami obrazowymi bądź artroskopią (xD).
Co do badań obrazowych - przykład z życia. Przychodzi Pani z prawdopodobnie zerwanym mięśniem nadgrzebieniowym. (To taki dziad bez którego nie można ruszyć ręką bez bólu). Testy manualne wskazują że coś się dzieje z tym mięśniem. Wywiad też.
Na USG u dobrego specjalisty - mięsień zerwany kikuty daleko od siebie. Operacja. Opis tego samego rezonansu #1 - mięsień zerwany ale kikuty blisko siebie. Rehabilitacja/operacja. Opis tego samego rezonansu #2 - mięsień naderwany, jest zachowana ciągłość włókien. Rehabilitacja.
Także podsumowując to urocze badanie przeplatane życiem - warto pójść dać się podotykać, a potem na artroskopię.