Przepukliny u biegaczy, czyli porównanie "zdrowia" dysków międzykręgowych u osób biegających i nie biegających.
Na zdjęciu widzimy różnice we "wskaźniku starości" na wszystkich poziomach kręgów międzykręgowych. Największa różnica jest w segmencie najbardziej obciążonym L5S1, a najmniejsza segment wyżej.
Metody: Badaniami objęto siedemnastu mężczyzn w wieku 44-62 lat: 9 biegaczy z historią biegania> 10 lat, średnio> 50 km / tydzień i ośmiu nieaktywnych fizycznie i zbadano ich rezonansem magnetycznym.
Wyniki: W porównaniu z grupą kontrolną biegacze mieli średnio o 20% większą wysokość krążka międzykręgowego i siedem punktów procentowych większy stosunek wielkości krążka do wysokości trzonu kręgów. Nie zaobserwowano znaczących różnic między grupami w zakresie średniego stanu nawodnienia dysku.
Wniosek: Długoterminowi biegacze wytrzymałościowi w średnim wieku wykazują mniejszy związany z wiekiem spadek częstości uszkodzenia dysku w odcinku lędźwiowym. Pomiary morfologii wydawały się lepsze u tych, którzy biegali przez większą liczbę lat, a także u tych, którzy w tygodniu biegali większy dystans.
Jak Wam lekarz / fizjoterapeuta powie że nie możecie biegać (zakładając że nic Was nie boli), ponieważ: - jesteście za starzy - uszkodzicie sobie plecy To macie podstawy naukowe ku temu, żeby jednak im nie wierzyć.
Wyniki badania możemy tłumaczyć faktem, że krążki międzykręgowe odżywiają się przez osmozę. Podczas biegania, doprowadzamy do uciśnięcia (odwodnienia) dysku, oraz do oduciśnięcia - ponownego nawodnienia, odżywienia. W związku z tym przepukliny u biegaczy mają prawo być mniejsze.
Odbiegając trochę od tematu, z bieganiem wiąże się również pewne ryzyko, abstrahując od fizycznych kontuzji. Wiemy że po długotrwałym wysiłku tlenowym wydzielają się w naszym organizmie endorfiny. Są to substancje należące do grupy opioidów - takich jak morfina. Wiemy również, że tej grupy substancje wpływają na zmniejszenie wydzielania testosteronu i mogą doprowadzić między innymi do zmniejszenia popędu seksualnego.